Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2024

Spokojnych snów!

Obraz
  Spokojnych snów! Rodzeństwo ułożyło się do snu. Wszystkie maluchy leżą przytulone do siebie. Oczka mają zamknięte, długie szyje bezwładnie ułożone na wyściółce gniazda. Jeden ze starszych piskląt prostuje skrzydło. Wygląda to tak jakby otaczał opieką pozostałą trójkę. Widać, że wspólne przytulanie daje im poczucie bezpieczeństwa. Życzymy przyjemnych snów!

Poranna toaleta!

Obraz
Poranna toaleta! Na gnieździe pracowity ranek. Maluchy czyszczą piórka, dbają o swoją czystość, z uwagą te poczynania śledzi Kleopatra. Wszystkie pisklaki uczą się bocianiego życia.

Zapracowani!

Obraz
  Rzadko teraz możemy zobaczyć Ramzesa i Kleopatrę razem na gnieździe. Na ogół jeden rodzic zostaje na gnieździe i pilnuje dzieci, a drugi poszukuje pożywienia. I tak się wymieniają w tej rodzicielskiej pracy. Pisklęta są coraz większe, więc i jedzenia potrzebują sporo. Zauważyliśmy, że przynoszony przez rodziców posiłek w dalszym ciągu jest w małych kawałkach i dość miękki, by bez trudu go zjeść. Pisklęta wypatrują rodzica i razem akcentują wielkie zadowolenie i radość odchylając do tyłu szyję.

Nauka przede wszystkim!

Obraz
  Nauka przede wszystkim! Nasze pisklaki rosną z każdym dniem. Z apetytem zjadają przynoszone przez rodziców smakołyki. Już same  na lekko chwiejących się nogach poruszają się po gnieździe. Ale oczywiście jest też czas na naukę. Naśladują ze starannością gesty rodziców. Widzimy jak czyszczą piórka, skubią suchą trawę w gnieździe, unoszą i odchylają do tyłu szyję by okazać swoje zadowolenie. Życzymy samych szóstek na świadectwie przed odlotem!

Wielka miłość!

Obraz
  Pisklaki cały czas przytulają się do siebie. Sprawdzają też wielkość gniazda. W pewnym momencie jeden z nich zbyt mocno zbliżył się do krawędzi gniazda. Nawet trochę się wystraszyliśmy, że to może być niebezpieczne. Najważniejsze, że Kleopatra nad wszystkim czuwała. Wskazała pisklakowi właściwe miejsce, czyli środek gniazda.  

Puchowe kulki rosną jak na drożdźach!

Obraz
  Puchowe kulki rosną jak na drożdźach! Pisklaki są coraz większe, widzimy jak się zmieniają. Długie szyje sprawiają im jeszcze kłopot w utrzymaniu równowagi. Widzimy jak bezwładnie leżą na wyściółce gniazda. Maluchy przytulają się do siebie, ta bliskość zapewnia im bezpieczeństwo. Nad dziećmi zawsze czuwa jeden rodzic. Na zmianę opuszczają gniazdo w poszukiwaniu jedzenia dla siebie i pisklaków. Powracający do gniazda rodzic jest witany zarówno przez partnera jak i małe bocianiątka, które wyginają do tyłu szyję. Piękny to widok!!

Pierwsze krople!

Obraz
  Pierwsze krople! Obserwowaliśmy zachowanie bocianich maluchów na pierwsze krople deszczu, które z dużą szybkością spadały na gniazdo i ziemię. Pisklaki były bardzo zainteresowane tym zjawiskiem. Otoczone mamy piórami zdawały się w ogóle deszczem nie przejmować. Maluchy wierciły się i kręciły, by popatrzeć na zewnątrz. Były tak ciekawe świata, że zobaczyliśmy małe główki wystające spod piór. Kleopatra z wielką cierpliwością okrywała swoje dzieci rozchylonymi lekko skrzydłami.

Uff! Jak gorąco.

Obraz
  Uff! Jak gorąco, Ostatnio mamy bardzo gorący czas. Temperatury utrzymują się powyżej 24 stopni. Widzimy jak Kleopatra osłania pisklaki swoim ciałem. Stoi w bezruchu i sprawdza czy wszystkie jej dzieci są w cieniu, który ma na celu ochronę piskląt przed nadmiernym nagrzewaniem. Bocianiątka są jeszcze zbyt małe, by mogły same regulować temperaturę ciała. 

Maluszki rosną!

Obraz
  Maluchy rosną i są coraz większe. Jeszcze dalej nieporadne, przytulone do siebie pod czujnym okiem mamy, która muska je dziobem i sprawdza ich samopoczucie. Ten cudny widok jak magnes przyciąga nasz wzrok. Pisklęta umieją już odginać do tyłu szyję i swoje zadowolenie okazują właśnie w ten sposób. Brawo maluchy szybko się uczycie!   

Opiekuńczy rodzice.

Obraz
  Wzruszający jest widok Kleopatry i Ramzesa jak czule zajmują się swoimi dziećmi. Ostatnio mamy bardzo wysokie temperatury. Puchowe kulki korzystają z cienia, który zapewnia im stojący rodzic. Zauważyliśmy jak maluchy przesuwają się ze słońca, by skryć się w cieniu taty. Troska o swoje pisklęta zajmuje teraz każdą chwilę naszej wspaniałej pary bocianów.

Czarne zakończenie skrzydeł!

Obraz
  Zastanawialiśmy się dlaczego bociany mają czarne pióra na zakończeniu skrzydeł? Czy kolor ten pełni jakąś specjalną funkcję? Otóż ciemny kolor szybciej się nagrzewa, zmniejsza się opór powietrza, a tym samym ptaki potrzebują mniej energii aby latać. Co ciekawe w okresie letnim, gdy powietrze jest bardziej nagrzane, stawia ono także mniejszy opór. Wcześniej odkryto podobną zależność w przypadku dronów, których skrzydła pomalowane z wierzchu ciemną farbą pozwalały na dalszy lot- zużywały mniej energii na pokonanie oporu powietrza. Dzisiaj uważa się, że ciemny wierzch skrzydeł ptaków to nie element maskujący, a element poprawiający wydajność lotu. Ta właśnie zasada dotyczy między innymi bocianów białych, które szybują na duże odległości. Co ciejawe szybowanie jest tak wydajne, że gdy porównano wydatek energetyczny młodych ptaków w gnieździe i w czasie lotu na zimowiska to okazało się, że w tym pierwszym przypadku był znacznie wyższy.

Bociania miłość!

Obraz
  Bociania miłość! Opieka nad pisklętami pochłania całkowicie rodziców. Widzimy jak się wymieniają na gnieździe i przynoszą suchą wyściółkę i oczywiście smakołyki dla swoich dzieci. Nastał bardzo pracowity czas, by wykarmić taką gromadkę. Dzisiaj zauważyliśmy piękny widok. Kleopatra siedziała na gnieździe z rozchylonym skrzydłem spod którego wystawał ciekawy świata pisklak. Jego mała główka rozglądała się z zaciekawieniem, a Kleopatra z cierpliwością opiekuńczej mamy dumnie na niego spoglądała.

Cud natury!

Obraz
  Cud natury! W gnieździe pojawiły się kolejne pisklaki. Zarówno Kleopatra i Ramzes dzielnie sprawują nad nimi opiekę. Tylko na chwilę zostawiają je odsłonięte, by skontrolować i nakarmić maluchy. Pisklęta karmione są co 1-1,5 godziny od świtu do wieczora. Rodzice mają pełne dzioby roboty. Nasze bociany są dumnymi rodzicami 5 piskląt. Przynoszą do gniazda pokarm w swoim wolu i zwracają go, by młode mogły jeść. Początkowo pisklęta jedzą tylko miękkie pożywienie- dżdżownice, pasikoniki, a rodzic zbiera pozostawione resztki i je połyka. Nic się z pożywienia nie marnuje.