Nasze pisklaki ułożyły się do snu. Wszystkie wtulone do siebie czują się bezpiecznie. Ciekawe o czym będą śnić. Życzymy Wam miłych snów i spokojnej nocy!
Zauważyliśmy w gnieździe dorodne jajo, pojawiło się 1 kwietnia. Co prawda to Prima Aprilis, ale myślimy, że nie wykluje się z niego bocian czarny. Jajo jest w kolorze białym i wzbudza duże zainteresowanie rodziców. Kleopatra z wielkim uczuciem patrzy na nie jak na największy skarb. Czekamy na pojawienie się następnych jaj, których może być nawet 5. Okres inkubacji trwa 33-34 dni. Oboje rodzice wysiadują jaja, ponieważ wysiadywanie zaczyna się od drugiego jaja pisklęta nie wykluwają się w tym samym momencie. Jajo bocianie tuż po zniesieniu jest wapiennobiałe, ale potem w miarę wysiadywania nabiera barwę brudnobrązową z ciemniejszymi plamami. Średnia masa jaja to 110g, o wymiarze 74×52 mm co stanowi ok. 3/4 % ciężaru dorosłego ptaka. Samica wysiaduje jaja na przemian z samcem. W ten sposób ma możliwość zdobywania pożywienia i rozprostowania swojego ciała. Widzimy jak Kleopatra dumnie ogrzewa jajo, a Ramzes poprawia gałązki na gnieździe dbając o wygody przyszłej rodziny.
Miło nam poinformować, że Szkoła Podstawowa im. W. Witosa w Bierkowie w ramach Projektu Ekologicznego ,,Graj z nami w zielone!" pozyskała środki finansowe na realizację autorskiego projektu dotyczącego monitorowania gniazda bocianiego znajdującego się na terenie szkoły. Szkoła w Bierkowie nosi miano Eko - szkoły i jej celem jest wykształcenie wśród uczniów nawyków proekologicznych oraz poczucia odpowiedzialności za stan środowiska przyrodniczego najbliższej okolicy. Możliwość obserwacji bocianiej rodziny będzie też formą ochrony tego ptaka, ponieważ dużym zagrożeniem dla piskląt są sznurki przynoszone przez bociany do gniazda z okolicznych pól. Dzięki kamerce uczniowie będą uczestniczyli w prawdziwej, żywej lekcji przyrody. Cała społeczność szkolna bardzo dziękuje za pomoc, współpracę i wsparcie Grupie Polenergia, Zakładowi Energetycznemu Energa, p. Januszowi Murawiejko i p. Jerzemu Terefenko .
Zaspani, Widok wtulonych pisklaków przypomina trochę nas w rannych godzinach. Rodzice upominają, że już czas wstawać do szkoły, a my zaspani w ogóle o tym nie myślimy. Nasze bocianiątka wtulone w siebie po zimnej nocy wcale nie reagują na klekotanie mamy i taty. Jeden z nich wystawił nawet nogę i skrzydło na znak sprawdzenia pogodowej aury. Śmiesznie to wyglądało, ale szybko wrócił do spania.
Komentarze
Prześlij komentarz