Bociany w Szkole Bierkowo

  Porządek musi być! Widzimy jak rodzice dbają o porządek w gnieździe. Często przynoszona jest wyściółka z suchej trawy i liści, którą Kleopatra i Ramzes rozkłada przy pisklakach. W ten sposób miejsce spania młodych jest czyste i suche.

P isklęta rosną jak na drożdżach. Każdego dnia są coraz większe i z trudem mieszczą się pod skrzydłami rodziców. Kiedy tylko świeci słońce pisklaki odsłaniane są na działanie promieni słonecznych. Rodzic stoi wówczas z boku gniazda i pilnuje by nic im się nie stało. Bezpieczeństwo jest najważniejsze!

  Zabawa w chowanego. Widzimy jak maluchy wiercą się i kręcą pod mamy piórami. Kleopatra otacza je rozszerzając mocno skrzydła zapewniając wszystkim dzieciom ciepło. Jednak zauważyliśmy, że głowa jednego pisklaka wystaje zza piór. Wystaje i się chowa. Wyglądało to jak zabawa w chowanego!

  Za długie nogi! Długie nogi są atutem bocianów, jednak teraz kiedy trzeba szczelnie okryć maluchy te długie nogi wydają się za długie. Widzimy jak wystają czerwone kawałki nóg zza piór. Pisklęta są coraz większe, a pogoda majowa nie przynosi wcale ciepła dlatego rodzice cały czas dokładnie zakrywają swój skarb!

  Ciekawy świata! Zobaczyliśmy jak jeden z pisklaków wystawił małą główkę zza skrzydła mamy. Rozglądał się przez chwilę ciekawy świata. Jednak szybko się schował, bo gdzie mu będzie tak dobrze jak nie u mamy otoczony ciepłym puchem.

  Rodzinka się powiększa! W gnieździe widzimy kolejnego pisklaka. Zostało tylko jedno jajko. Cztery maluchy są już na świecie. Kleopatra i Ramzes wymieniają się obowiązkami rodzicielskimi. Są wspaniali, z jakim poświęceniem opiekują się dziećmi, które całkowicie zależni są od rodziców. Aż miło popatrzeć. Brawo Kleopatra i Ramzes.

  Są już 3 bocianki! Podczas sobotniej obserwacji  zauważyliśmy trójkę bocianków. Zostały jeszcze dwa jajka. Rodzice dbają bardzo o swoje szczęście  Wymieniają się w opiece nad maluchami, karmią je i ogrzewają. Każda wolna chwila poświęcona jest dzieciom. Kibicujemy i trzymamy kciuki

  Wielka radość! Wielka radość w gnieździe Kleopatry i Ramzesa. Pojawiły się pisklęta. Trud i poświęcenie obojga rodziców w wysiadywaniu jaj przynosi skutek. Pisklaki są bardzo nieporadne i zdane tylko na rodziców. Widzieliśmy pierwsze karmienie. Pokarm początkowo musi być delikatny, składa się głównie z dżdżownic. Maluchy cały czas ukryte są pod puchowymi piórami rodzica.

  Na straży domowego ogniska! Widzimy jak Ramzes stoi na metalowym stelażu kamery i obserwuje okolicę. Żaden intruz nie ma prawa zbliżyć się do gniazda. Kleopatra może spokojnie oddać się nagrzewaniu jajek. Czekamy niecierpliwie na pierwsze bocianie dziecko.